1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Niedrobnokomórkowy rak płuc z przerzutami do mózgu |
maciek d
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 10549
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-01-28, 21:44 Temat: Niedrobnokomórkowy rak płuc z przerzutami do mózgu |
Bardzo wszystkim dziękuję za słowa otuchy.
Pozostała mi żona i córka 4.5 lat a w lutym urodzi się kolejna wnuczka której mama nie pozna ale mam nadzieję że nas widzi i jest jej tam dobrze.
Jeszcze raz bardzo dziękuję. |
Temat: Niedrobnokomórkowy rak płuc z przerzutami do mózgu |
maciek d
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 10549
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-01-27, 23:01 Temat: Niedrobnokomórkowy rak płuc z przerzutami do mózgu |
Witam
zarejestrowałem się na tym forum ale trochę za późno ale szukam pocieszenia
moja Mama chorowała na niedrobnokomórkowego raka płuc
a zaczęło się od tego że zaczęła jej drętwieć mieć lekki niedowład w nodze prawej i ręce aż w końcu trafiła do szpitala gdzie okazało się że ma guza na mózgu
był to dla mnie szok gdyż akurat byłem na wakacjach jak wróciłem taka wiadomość.
Ponieważ mama była rozwiedziona a ja byłem jedynakiem bardzo źle to przyjąłem
później została zoperowana głowa i lekarz powiedział że to przerzut
następnie naświetlili jej głowę później w szpitalu w bystrej znaleźli ognisko pierwotne w płucach
więc wzięła chemię I rzut potem było parę miesięcy spokoju
i znowu ognisko w mózgu i regres w płucach i II rzut chemii
nie do końca ze względu na hemoglobinę anemię
guz w mózgu zoperowano w 10.2009 radioterapia głowy 12.2009-01.2010
potem chemia I rzut i II rzut od 09.2010
próbowałem jeszcze kontaktu z kliniką onkologii i hipertermii ale w grudniu Mama nie kwalifikowała się już do tego
jeździłem z nią wszędzie gdzie się dało ale nic od grudnia po świętach zacząłem tracić z nią kontakt
trafiła do szpitala po upadku i od tego czasu kontakt był ograniczony
po wyjściu 3 stycznia była już w domu załatwiliśmy jej łóżko szpitalne i materac p/odleżynowy
przestała wstawać nie miała siły w nogach pamiętam ten moment
później musiała mieć pampersa i za bardzo już nic nie kojarzyła dużo spała chrapała
ale jak była przytomna na tyle jadła i piła dosyć
ale 17.01 spała prawie cały dzień i 19.01 zmarła rano przed 10
nie mogę tego zrozumieć nie wiem czy zrobiłem wszystko na pewno się nie męczyła.
ALE dlaczego 3 dni po urodzinach 60.
Nie mogę sobie z tym poradzić. |
|
|